środa, 19 grudnia 2018

Mały wielki przepis | Krem z białej czekolady



Połączenie tak oczywiste, że aż banalne. Mdląco słodka biała czekolada + wanilia. Przeznaczenie skrajnie uniwersalne. Do smarowania pieczywa, tudzież ciasta drożdżowego, do przekładania markizów, alternatywa dla lukru i jako dodatek do kakao. Chociaż właściwie najprościej jest zanurzyć w nim łyżeczkę i jak samolocikiem, poszybować nią do ust. Nic więcej nie trzeba.

















Krem z białej czekolady
  • ok 300 g białej czekolady
  • 100 g masła
  • 150 ml śmietanki 30%
  • 2 łyżeczki ekstraktu waniliowego
  • szczypta soli

Sposób przygotowania:
  1. W rondelku podgrzewamy śmietanę, rozpuszczamy w niej masło i czekoladę. 
  2. Po dokładnym połączeniu składników zdejmujemy rondelek z gazu. Dodajemy wanilię i sol, dokładnie mieszamy.
  3. Przelewamy do miseczki i po ostygnięciu przechowujemy w lodówce (lub na śniegu hehe).

czwartek, 13 grudnia 2018

Skandynawia: mazarynki | W dzień Świętej Łucji


Dziś w Szwecji świętowany jest Dzień Świętej Łucji. W Polsce obchodzenie tego święta sprowadza się do narzekania na coraz krótsze dni i wyczekiwania upragnionych kilku dni wolnego. Nie organizuje się u nas pochodów dzieci ze świecami na głowach, nie śpiewa się pogańskich pieśni i nie pije glogu do śniadania ALE ze szwedami łączy nas jedno: tęsknota za światłem. Z tej okazji jeden z klasycznych szwedzkich wypieków: migdałowe babeczki na kruchym, maślanym spodzie. 





O ile do Skandynawii pałam miłością bezbrzeżną, o tyle ich kuchnia nie do końca mi odpowiada. Z wiadomych przyczyn typowe dania zawierają duże ilości tłuszczu i bazują głównie na nabiale, są po prostu ciężkie. Ciężkie są więc też mazarynki, jednak limonka dodaje im odrobinę świeżości i przełamuje wysoką zawartość masła. 

Mazarynki (ok 20):
za przepisem z mojewypieki.com
  • Kruche ciasto: 130 g mąki pszennej, 100 g zimnego masła, 2 żółtka, 50 g cukru pudru, szczypta soli
  • Nadzienie migdałowe: 130 g mąki migdałowej/zmielonych migdałów, 2 duże jajka, 90 g masła, 100 g cukru pudru, łyżeczka soku z cytryny, aromat migdałowy
  • Lukier: ok szklanka cukru pudru, sok z 2 limonek (lub mniej, aby lukier miał konsystencję gęstej śmietany) + otarta skórka do posypania 

Sposób przygotowania:
  1. Mąkę przesiać, dodać masło, posiekać szybko nożem do momentu, kiedy ciasto będzie przypominać kruszonkę. Dodać żółtko, cukier, sól, szybko zagnieść, owinąć folią (można również zmiksować w malakserze). Uformować kulę, zawinąć w folię, schłodzić w lodówce przez 1 godzinę.
  2. Przygotować 20 foremek na tarteletki/muffinki. Wysmarować je masłem i obsypać mąką.
  3. Schłodzone ciasto rozwałkować na grubość około 2 - 3 mm, wykrawać okrągłe ciasteczka o średnicy trochę większej niż foremki i dokładnie je nimi wykładać. Schłodzić w lodówce do momentu przygotowania nadzienia.
  4. Utrzeć masło z cukrem do powstania jasnej i puszystej masy maślanej. Dodawać jajka, jedno po drugim, miksując po każdym dodaniu. Dodać mąkę migdałową, ekstrakt, utrzeć do połączenia.
  5. Nadzienie migdałowe rozdzielić pomiędzy foremki.
  6. Piec w temperaturze 200ºC przez około 15-20 minut. Wyjąć, wystudzić. Wystudzone pokryć glazurą cytrynową. Udekorować startą skórką z limonki.

piątek, 7 grudnia 2018

Brownie ze słonym karmelem

























Mimo, że grudzień rozpoczął się tydzień temu, wizja Świąt jest nadal bardzo odległa. I niby z radia sączą się Mariah Carey i Chris Rea (jedzie i jedzie, pewnie nie dojedzie na te Święta), a mrugające światełka zaczynają już razić po godzinie 16, to ja klimatu nie czuje. Nie ma fal śniegu, nie ma mrozu, jest nadal nieciekawa jesień. Na osłodę tego i jemu podobnych problemów pierwszego świata klasyczne, ciężkie i lepkie brownie ociekające krówkowym słonym karmelem. Próbowałam wersji z melasowym muscovado, ale jakoś nie podpasował mi jego posmak. I może to nie jest najpiękniejsze ciasto świata, ba, nie jest nawet odrobinę zdrowe, ale wywołuje w środku uczucia, które powinny pojawiać się na myśl o Bożym Narodzeniu (czyt. ciepełko i zadowolenie). Zdecydowanie zimowy comfort food. 



Nie wiem czy ten sposób cokolwiek zmienia, ale postanowiłam wydrążyć dziurki w cieście, do których napłynie polewa. Wszystkie prawa fizyki jakie pozostały mi w głowie po latach edukacji podpowiadają, że lepkość karmelu jest zbyt duża, a dziurki zbyt małe żeby mogły się wypełnić polewą, ale to nie ma znaczenia. Najważniejsze, że w mojej podświadomości brownie nasączyło się karmelem. Jestem mistrzem oszukiwania samej siebie.

Brownie klasyczne
  • 300-350 gorzkiej czekolady
  • 3 jajka
  • łyżka kakao 80%
  • 200 g masła
  • 180 g białego cukru
  • 140 g mąki
  • szczypta soli

Sposób przygotowania:
  1. Masło rozpuścić z czekoladą, odstawić do przestudzenia.
  2. Roztrzepać jaja z cukrem (bardziej utrzeć niż ubić, brownie musi być ciężkie a nie biszkoptowe).
  3. Do jaj powoli dolewać masło z czekoladą, dosypać mąkę i sól, wymieszać tylko do połączenia składników.
  4. Niedużą formę wyłożyć papierem/wysmarować masłem. Ciasto piec w 160 stopniach przez 35 minut.
  5. Opcjonalnie: po ostudzeniu wydrążyć wykałaczką dziurki i polać je wcześniej przygotowanym solonym karmelem.

Pannukakku - fiński pieczony naleśnik

Szaro, buro i ponuro. Dokładnie tak, jak na tych zdjęciach. Dokładnie tak, jak od dobrych kilku miesięcy. Niekończący się listopad. Co pr...